piątek, 14 lutego 2014

16. You can't sit with us :(


Dla kochanej Elizabeth .x


Anthony składał mokre pocałunki na mojej szyi co doprowadzało mnie do szaleństwa.
Dyrektor Adams gdzieś zniknął i na korytarzu byliśmy tylko we dwoje. Tone wybrał takie miejsce, którego kamery monitoringu nie obejmowały.
Całował mnie coraz bardziej zachłannie, a ja nie chciałam przerywać. Jego dłonie sprawnie rozpięły guziki mojej koszuli. Wiedziałam, że idziemy za daleko, że nie jestem na to gotowa.

- Tone - powiedziałam stanowczo. Chłopak odsunął się ode mnie i pomógł mi zapiąć koszulę. - Dziękuję - mruknęłam łapiąc go za rękę.
Anthony otwarł drzwi do niewielkiej sali, pełnej obrazów wiszących na ścianach, map i innych koniecznych w nauce pomocy.
- Anthony! - jęknęła nauczycielka.
- We własnej osobie! I przyprowadziłem kogoś!
Ladies and gentleman oto Cannelle King! - przedstawił mnie Tony z niepotrzebnym afiszem.
- Ty jesteś tą piosenkarką? - zapytał ktoś z tyłu.
- To dokładnie ona! - odparł Anthony.
- Czy Cannelle nie umie mówić? - zaśmiał się ktoś inny.
- Umiem mówić -  odpowiedziałam trochę zbita z tropu.
- Świetnie - powiedziała sarkastycznie nauczycielka.
Była ona wysoką blondynką z mocno czerwonymi ustami. Była śliczna. - Anthony i ty... Clarise siadajcie. 


Po klasie rozległ się szmer.

- Jestem Cannelle - poprawiłam uprzejmie.
- Nie ważne - odparła kobieta.

Ruszyłam na jedyne wolne miejsce, na końcu klasy. Gdy szłam w jednej z ławek zauważyłam Elandor, która podała mi karteczkę. zajęłam swoje nowe miejsce. Wyjęłam notatnik, pióro i rozwinęłam wiadomość od El.

"Jak na moje oko, to Blair leci na Anthony'ego. Trzymaj go mocno. xx" 

Po przeczytaniu tego, nie mogłam powstrzymać nagłego wybuchu śmiechu.

Parsknęłam.

Oczy wszystkich 16 osób znalazły się na mnie. Większość była uśmiechnięta. No może po za nauczycielką.
- Co się śmieszy? Czy powiedziałam coś śmiesznego?
- Nie, ja tylko...
- 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, 0... Spokojnie Blair. Spokojnie.
Co ty sobie do cholery wyobrażasz? - kobieta zrobiła się cała czerwona. mniej więcej tak samo jak szminka na jej ustach. - Wydaje ci się, że co?
Nie mamy tu taryfy ulowej dla jakiś pieprzonych piosenkareczek. - w tym momencie drzwi się otwarły.
- Pani Parker?
- Oh - kobieta upadła na podłogę. 
Dyrektor Adams wbiegł do sali. podniósł nauczycielkę z podłogi i razem z jakimś chłopakiem, który na pewno nie był Anthonym wynieśli kobietę z sali.


- Świetna z niej aktorka - mruknął Tom przeżuwając swój makaron. Ja, Elandor i chłopcy z Secret House siedzieliśmy w stołówce. Nie było z nami jedynie Luke'a, który już jakiś czas skończył to liceum, ale on nie był oficjalnym członkiem zespołu. Dyrektor Adams, kazał mam i drugiej klasie (klasie w której był Leon i Freddie) siedzieć w stołówce do czasu swojego powrotu.
- Wszyscy dobrze wiemy, dlaczego ona to zrobiła – mruknął Leon

- Co zrobiła? – zapytałam.

- No tak, tylko jaki w tym sens? – Tom olał to, że cokolwiek powiedziałam i nadal prowadził tylko męska rozmowę z Leonem i Freddiem.

- To miłość. – odparł Leon, obejmując Elandor ramieniem. Dziewczyna speszyła się lekko a na jej twarzy zagościł uśmiech i rumieniec. Jaką oni byli słodką parą!!!

- Tak, przecież wszyscy wiemy, że Anthony i Blair coś ze sobą kręcą – odezwał się Freddie. Mówiąc to delikatnie walnął Tony’ego w bok.

- Nawet tak nie żartuj! – oburzył się mój Tone.

- O co chodzi? – spytałam na tyle głośno by mieć pewność, że mnie usłyszeli.

- Blair Parker wydaje się mieć chrapkę na naszego Anthony’ego – wyjaśnił mi spokojnie Fred. – To trwa już drugi rok.

- Ostatnio, gdy Tone umawiał się z jakąś Angeliką, Blair hejtowała, wysyłała jej groźby, straszyła ją w internecie. Dziewczyna zmieniła szkołę, nie? – ciągnął Tom.

- Tak. A najlepsze było to, że oni mieli razem robić projekt. Po to te całe spotkania… - dodał Leon.  

- Nie zgłosiła tego gdzieś? – zapytałam.

- Zgłosiła. Ale policja nic nie znalazła.Blair nie jest taka głupia. Nie doszli do niej po niczym. Nawet po numerze IP. Wysyłała wszystko ze wspólnych komputerów w bibliotece, czy kafejce. Oficjalnie my też nic nie wiemy – uściślił Freddie.

- Rozumiem.

Po chwili głupkowatej rozmowy na temat… w sumie nie wiem o czym oni rozmawiali, do naszego stolika podeszła dziewczyna.

Była ładną blondynką.
Wydało mi się, że siedziała przede mną na feralnej lekcji angielskiego z Blair Parker.
- Cześć – powiedziała. Nikt po za mną i El nie zwrócił na nią uwagi. Moja przyjaciółka wstała.
- Cześć Rose – powiedziała przyjaźnie. To było trochę awkward. Chłopcy ją ignorowali, a Elandor z nią rozmawiała.
- O co chodzi? – spytałam Anthony’ego.
- Oh – zdziwił się chłopak. – Ona? Nie wiem kim jest. Nie należy do naszej paczki.

Serio? Koledzy Anthony’ego byli tak okropnie snobistyczni?

Spodziewałabym się tego po moim kochanym kuzynie, ale nie po kimś takim jak Freedie, Anthony czy Tom!
- Cześć – zwróciłam się do dziewczyny. Zrobiłam przy tym wstawaniu dużo zamieszania, żeby zwrócić na siebie uwagę tych głupoli.
- Hej – uśmiechnęła się dziewczyna.
- Jestem Cannelle King, a ty?
- Rose Jackson – odparła dziewczyna. Uścisnęłyśmy sobie dłonie.  – Cóż, ja będę już szła.
Dziewczyna odwróciła się i odeszła.
Miny chłopaków świadczyły, że byli zaszokowani. Uśmiechnęłam się triumfalnie.
- PO CO TO ZROBIŁAŚ?

___________________________________
Walentynkowy rozdział! 

Rozpiera mnie radość!!!
Dostałam płytę!!!!

McFly!! All the GREATEST Hits!!!!
Idealny walentynkowy prezent <3
Dziękuję!

co myślicie o tym rozdziale?? Pojawiają się dwie nowe bohaterki :)
aha i chciałam powiadomić, że zawiesiłam MRS. HIGHWAY ~ do odwołania.

w zakładce Kontakt jest do mnie kontakt. wzakładce bohaterowie - nowe bohaterki :)

POZDRAWIAM <3
liczę na komentarze :)

16 komentarzy:

  1. Super rozdział! Dużo dialogów co uwielbiam! *.*
    Dedyk dla mnie, za co bardzo dziękuję, bo rozdział jest na prawdę bardzo udany :)
    Widzę, że dodałaś zdjęcie Taylor xd
    I fajnie, że pojawiły się nowe bohaterki. Będzie ciekawiej ;)
    No i ja Tobie życzę wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek! ;*
    Czekam na nn! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dedyki mogę rozdawać. To jest super!
      Tay. Ona jest śliczna. Pasuje mi do tej roli. ;p

      Usuń
  2. Rozdział super :)





    Zawiesiłaś drugiego bloga?!
    Złamałaś mi serce :'(

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział!!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię Taylor, ugh. Świetnie mi pasuje do roli wrednej sucz... ;P
    Ja chcę już kolejny rozdział! :D


    W końcu się pojawił! Zapraszam! :)
    http://all-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jej nie lubię, jest okropnie sztuczna i wg. Dlatego idealna do takich 'ciemnych' ról.

      Usuń
  5. Wspaniałe to jest! Blair a to wredna baba... Nono zabujała się w Thony'm
    Ale jego serce należy do Cannelle... Akcja na korytarzu uhuhu *_*
    Piszesz świetnie czekamy na kolejny rozdział. Już nie możemy się doczekać losów szalonej nauczycielki. W ogóle super to wymyśliłaś.
    I życzymy miłego słuchania płytki :)

    P.S Serdecznie zapraszamy na nowopowstałego bloga o One Direction, fabuła całkowicie inna niż nasz pierwszy blog. Na razie powstała zakładka "bohaterowie" ale zapraszamy do zapoznania się z postaciami ;)

    i-wanna-hold-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mówiłam że gdy będę.miała czas to przeczytasz ;p
    Cieszę się że w końcu nadrobilam zaległości..
    Opowiadanie jest świetne i bardzo przyjemnie się je czyta ;)
    Rozmawiał mnie ta akcja z nauczycielką ale wiem że takie rzeczy się zdarzają xdd
    No i na koniec nowa postać ;D
    Zapowiada się ciekawie ;3
    Pozdrawiam i życzę weny Mell ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział! Czekam na kolejne..Zakochałam się w nim ;**

    maddie-maddiee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń